dawnej wspaniałości.<br>W hotelu nie widać nikogo oprócz nich i staruszek. Siedzieli długo na tarasie. Mało się odzywali, rozkoszowali natomiast przestrzenią i tak zwanym świętym spokojem. Może to europejskość Kaiser-I-Hind sprawiała, że go odnajdywali. Indie fascynują, wciągają, ale przede wszystkim nie ma się co oszukiwać-męczą. Upał, tłok, kurz, hałas-nie da się tego zbyt długo w ciągu dnia wytrzymać.<br>Wyobrażał sobie, jak tu musiało być pięknie, kiedy na placyku działała fontanna, zajeżdżały powozy, a podlewana zieleń przyciągała wzrok. Teraz wszystko wypalone słońcem, resztki ogrodu pokryte dywanem plastikowych torebek. Za murkiem straszy szkielet nowoczesnego wieżowca. "Ciekawe, jak długo będzie