Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
gardła, łomotało w skroniach.
- Mister Ferenz. Był tu i zabrał całą pocztę - tłumaczył się przestraszony.
- Jaką, u diabła, pocztę?
- Listy, co do pana przyszły... Ambasador kazał.
- Kto wam pozwolił? Co wy tu beze mnie wyprawiacie? Już ja was pogonię!
Ruszył twardym krokiem do hallu, gdzie sprzątacz otworzył na oścież okna, kurz złocił się w smugach słonecznych. Dostrzegł czokidara przed domem, a drobna, pochylona dziewczyna, której opadające włosy przysłaniały twarz zwijała pospiesznie legowisko, jak pies kopie jamę w ziemi, by zagrzebać kość.
Światło wlewające się przez okna obnażyło warstwy pyłu, który osiadł na blacie stołu. I nagle Istvanowi wydało się, że jest
gardła, łomotało w skroniach.<br>- Mister Ferenz. Był tu i zabrał całą pocztę - tłumaczył się przestraszony.<br>- Jaką, u diabła, pocztę?<br>- Listy, co do pana przyszły... Ambasador kazał.<br>- Kto wam pozwolił? Co wy tu beze mnie wyprawiacie? Już ja was pogonię!<br>Ruszył twardym krokiem do hallu, gdzie sprzątacz otworzył na oścież okna, kurz złocił się w smugach słonecznych. Dostrzegł czokidara przed domem, a drobna, pochylona dziewczyna, której opadające włosy przysłaniały twarz zwijała pospiesznie legowisko, jak pies kopie jamę w ziemi, by zagrzebać kość.<br>Światło wlewające się przez okna obnażyło warstwy pyłu, który osiadł na blacie stołu. I nagle Istvanowi wydało się, że jest
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego