Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 02
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
Do Vaitape, stolicy Bora-Bora, Stan i Małgosia wybierają się raz w tygodniu: do banku, na zakupy i po pocztę. Stolica - to brzmi dumnie, a tymczasem Vaitape to ledwie kilkadziesiąt domów, kościoły protestancki i katolicki, ale przede wszystkim port. Tu skupia się życie. Na wielkim placu przed portem samochody wzbijają kurz. Między zielonymi krzewami znajduje się grób Alana Gerbault, do którego pielgrzymują żeglarze z całego świata. Obok, w hali przykrytej dachem z liści pandanusa, kobiety sprzedają cuda z muszelek, a nieopodal protestanckiej świątyni stoją stragany z warzywami i rybami. Mammy sprzedaje taro, banany, owoce mango, wanilię. Z daleka wita Stana donośnym
Do Vaitape, stolicy Bora-Bora, Stan i Małgosia wybierają się raz w tygodniu: do banku, na zakupy i po pocztę. Stolica - to brzmi dumnie, a tymczasem Vaitape to ledwie kilkadziesiąt domów, kościoły protestancki i katolicki, ale przede wszystkim port. Tu skupia się życie. Na wielkim placu przed portem samochody wzbijają kurz. Między zielonymi krzewami znajduje się grób Alana Gerbault, do którego pielgrzymują żeglarze z całego świata. Obok, w hali przykrytej dachem z liści pandanusa, kobiety sprzedają cuda z muszelek, a nieopodal protestanckiej świątyni stoją stragany z warzywami i rybami. Mammy sprzedaje taro, banany, owoce mango, wanilię. Z daleka wita Stana donośnym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego