Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Liryka mojego życia
Lata powstania: 1921-1969
Jeszcze własnymi kośćmi cię użyźnię
I tak odejdę w zaświaty - wesoły,
Że wszystko, wszystko oddałem ojczyźnie.


ZIMA
Niebo błękitniało, niebo owdowiało,
Owdowiały błękit białym śniegiem spadł,
Co się nagle stało, że tak biało, biało,
Pod nogami mymi zaszeleścił świat?

Włożę lisią czapę, przypnę lisi ogon,
Zmylę wszystkie ślady, zmiotę śnieżny kurz,
Pójdę sobie drogą, pójdę bez nikogo
I do ciebie nigdy nie powrócę już.



ZMOWA ZIELNA
Ogród pachnie krwią i ciałem żywej ziemi,
Wyzierąją z poza lasu gwiazdy pierwsze,
Ktoś mnie wzywa, abym czuwał razem z niemi,
Ktoś mi jawi zaczajone chmur powiersze,
Ktoś mi chmur powiersze jawi
I z poza
Jeszcze własnymi kośćmi cię użyźnię<br>I tak odejdę w zaświaty - wesoły,<br>Że wszystko, wszystko oddałem ojczyźnie.&lt;/&gt;<br><br><br>&lt;div sex="m"&gt;&lt;tit&gt;ZIMA&lt;/&gt;<br>Niebo błękitniało, niebo owdowiało,<br> Owdowiały błękit białym śniegiem spadł,<br>Co się nagle stało, że tak biało, biało,<br> Pod nogami mymi zaszeleścił świat?<br><br>Włożę lisią czapę, przypnę lisi ogon,<br> Zmylę wszystkie ślady, zmiotę śnieżny kurz,<br>Pójdę sobie drogą, pójdę bez nikogo<br> I do ciebie nigdy nie powrócę już.&lt;/&gt;<br><br><br><br>&lt;div sex="m"&gt;&lt;tit&gt;ZMOWA ZIELNA&lt;/&gt;<br>Ogród pachnie krwią i ciałem żywej ziemi,<br> Wyzierąją z poza lasu gwiazdy pierwsze,<br>Ktoś mnie wzywa, abym czuwał razem z niemi,<br> Ktoś mi jawi zaczajone chmur &lt;orig&gt;powiersze&lt;/&gt;,<br> Ktoś mi chmur &lt;orig&gt;powiersze&lt;/&gt; jawi<br> I z poza
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego