Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 5
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
dwudziestu rozstajach dwadzieścia kapliczek z Tobą frasobliwym, z Tobą wybaczającym, z Tobą litującym się nad grzesznikami i z Twoją Matką, i z Twoimi świętymi. Boże, co wolisz, wybieraj, mogę też zbudować kilka plebanii jeśli taka Twoja wola, mogę dać sporo forsy na akcje charytatywne, wpadły mi teraz niespodziewanie jak ślepej kurze ziarno pełne dwa miliony dolarów, wiele mogę, mam pieniądze, co ja mówię, wybacz, Boże pełen miłości, powiedz mi, co mam uczynić...
Uniósł głowę, spojrzał na obraz, ale nie ujrzał na nim Chrystusa trzymającego w dłoniach swoje serce, obraz był pusty, w złocistych ramach ciemna czeluść, wpatrzył się w nią, po
dwudziestu rozstajach dwadzieścia kapliczek z Tobą frasobliwym, z Tobą wybaczającym, z Tobą litującym się nad grzesznikami i z Twoją Matką, i z Twoimi świętymi. Boże, co wolisz, wybieraj, mogę też zbudować kilka plebanii jeśli taka Twoja wola, mogę dać sporo forsy na akcje charytatywne, wpadły mi teraz niespodziewanie jak ślepej kurze ziarno pełne dwa miliony dolarów, wiele mogę, mam pieniądze, co ja mówię, wybacz, Boże pełen miłości, powiedz mi, co mam uczynić...<br>Uniósł głowę, spojrzał na obraz, ale nie ujrzał na nim Chrystusa trzymającego w dłoniach swoje serce, obraz był pusty, w złocistych ramach ciemna czeluść, wpatrzył się w nią, po
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego