Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
i nawet nie próbowała się gniewać.
- Strasznie się cieszę, że cała sprawa ze skarbonką okazała się figlem - powiedziała wesoło.
Może poczuła w głębi serca, że ten figiel był zanadto poważny i niewłaściwy, ale nic nie powiedziała. Natomiast razem z dziećmi zaczęła szukać.
Władek wlazł na piec, ale oprócz obfitego pokładu kurzu nic tam nie znalazł; w piecu również okazały się pustki.
Panna Jadwiga powiedziała trochę podrażnionym głosem:
- No, zaczynamy lekcję. Na pauzie będziecie szukać znowu.
Ale po chwili kiedy siadła na krześle, coś mocno zabrzęczało za nią. Odwróciła się gwałtownie, a wszystkie dzieci się zerwały. Na poręczy krzesła wisiał zielony sweter
i nawet nie próbowała się gniewać. <br>- Strasznie się cieszę, że cała sprawa ze skarbonką okazała się figlem - powiedziała wesoło. <br>Może poczuła w głębi serca, że ten figiel był zanadto poważny i niewłaściwy, ale nic nie powiedziała. Natomiast razem z dziećmi zaczęła szukać. <br>Władek wlazł na piec, ale oprócz obfitego pokładu kurzu nic tam nie znalazł; w piecu również okazały się pustki. <br>Panna Jadwiga powiedziała trochę podrażnionym głosem: <br>- No, zaczynamy lekcję. Na pauzie będziecie szukać znowu. <br>Ale po chwili kiedy siadła na krześle, coś mocno zabrzęczało za nią. Odwróciła się gwałtownie, a wszystkie dzieci się zerwały. Na poręczy krzesła wisiał zielony sweter
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego