Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Gdy owoc dojrzewa
Rok: 1958
Ale na razie jest to małe prowincjonalne miasteczko, jedno z wielu zapadłych rosyjskich miasteczek znanych z utworów Czechowa, zmarłego przed paru zaledwie miesiącami. Ulice nie mają nazw, domy nie są oznaczone numerami. Listy do nas adresuje się: Wielkie Łuki, gubernia pskowska, dom Mieńszykowa. Najmniejszy powiew wiatru wzbija na placu tumany kurzu, toteż bawimy się głównie na podwórku osłoniętym drewnianymi zabudowaniami, jak wozownia, drwalka, kurnik. Po przystawionej drabinie Krysia i Żenia Firk wchodzą na stryszek i bawią się tam we dwie, beze mnie... Czasami urządzają na podwórzu zabawę w sklep: każde z nas przynosi swój deser, one są sprzedawczyniami, a ja kupującym
Ale na razie jest to małe prowincjonalne miasteczko, jedno z wielu zapadłych rosyjskich miasteczek znanych z utworów Czechowa, zmarłego przed paru zaledwie miesiącami. Ulice nie mają nazw, domy nie są oznaczone numerami. Listy do nas adresuje się: Wielkie Łuki, gubernia pskowska, dom Mieńszykowa. Najmniejszy powiew wiatru wzbija na placu tumany kurzu, toteż bawimy się głównie na podwórku osłoniętym drewnianymi zabudowaniami, jak wozownia, drwalka, kurnik. Po przystawionej drabinie Krysia i Żenia Firk wchodzą na stryszek i bawią się tam we dwie, beze mnie... Czasami urządzają na podwórzu zabawę w sklep: każde z nas przynosi swój deser, one są sprzedawczyniami, a ja kupującym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego