Typ tekstu: Książka
Autor: Krzysztoń Jerzy
Tytuł: Wielbłąd na stepie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1978
Byli gdzieś daleko, w ogniu, w każdej chwili groziła im śmierć. Allach w nieznane posyłał swoich wojowników.
- Podobno Niemcy podchodzą pod Moskwę - powiedział Stach.
- Moskwy nie dostaną - odparł aksakał. - Tam walczą nasze kazachskie i kirgiskie bataliony. Najwaleczniejsi z walecznych. Wróg zęby sobie połamie i będzie zmykać do nory, aż się kurzy, jak lis przed orłem stepowym.
Aksakał losy wojny uważał za przesądzone. Stach nie mógł się z tym zgodzić. Opowiadał o wrześniowej klęsce, przewadze stali, czołgów, samolotów, niespodziewanej sile uderzenia. Zresztą Niemcy parli w głąb Ukrainy i Rosji niepowstrzymanie. Padł Orzeł, Kursk, Kaługa.
- Bo nie trafili jeszcze na Kazachów i Kirgizów
Byli gdzieś daleko, w ogniu, w każdej chwili groziła im śmierć. Allach w nieznane posyłał swoich wojowników.<br>- Podobno Niemcy podchodzą pod Moskwę - powiedział Stach.<br>- Moskwy nie dostaną - odparł &lt;orig&gt;aksakał&lt;/&gt;. - Tam walczą nasze kazachskie i kirgiskie bataliony. Najwaleczniejsi z walecznych. Wróg zęby sobie połamie i będzie zmykać do nory, aż się kurzy, jak lis przed orłem stepowym.<br>&lt;orig&gt;Aksakał&lt;/&gt; losy wojny uważał za przesądzone. Stach nie mógł się z tym zgodzić. Opowiadał o wrześniowej klęsce, przewadze stali, czołgów, samolotów, niespodziewanej sile uderzenia. Zresztą Niemcy parli w głąb Ukrainy i Rosji niepowstrzymanie. Padł Orzeł, Kursk, Kaługa.<br>- Bo nie trafili jeszcze na Kazachów i Kirgizów
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego