Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
rozstrzygnął kwestię na korzyść kurtki i wszedł do salonu, gdzie panował mrok, nie rozproszony nędznym światłem jedynej, anemicznej świecy.
Z fotela podniosła się dama tęga i siwa, o brwiach krzaczastych i stanowczym wyrazie podsiniałych oczu. Obok niej stał pan w średnim wieku, bardzo nieduży, ale jakoś oryginalnie zaokrąglony, z krótką, kwadratowo przystrzyżoną brodą. Wreszcie po drugiej stronie stołu tkwił wyrostek w gimnazjalnej kurtce, o brwiach zrośniętych i przylizanych włosach.
- Z kim mam przyjemność? - zapytał pan Hipolit dość niechętnie.
Dama skłoniła głowę i rzekła niskim głosem:
- Pan wybaczy, że trudzimy go o tak późnej porze, ale sprawa jest ważna i pilna. Nazywam
rozstrzygnął kwestię na korzyść kurtki i wszedł do salonu, gdzie panował mrok, nie rozproszony nędznym światłem jedynej, anemicznej świecy. <br> Z fotela podniosła się dama tęga i siwa, o brwiach krzaczastych i stanowczym wyrazie podsiniałych oczu. Obok niej stał pan w średnim wieku, bardzo nieduży, ale jakoś oryginalnie zaokrąglony, z krótką, kwadratowo przystrzyżoną brodą. Wreszcie po drugiej stronie stołu tkwił wyrostek w gimnazjalnej kurtce, o brwiach zrośniętych i przylizanych włosach. <br>- Z kim mam przyjemność? - zapytał pan Hipolit dość niechętnie. <br>Dama skłoniła głowę i rzekła niskim głosem: <br> - Pan wybaczy, że trudzimy go o tak późnej porze, ale sprawa jest ważna i pilna. Nazywam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego