Typ tekstu: Książka
Tytuł: Klechdy domowe
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1960
braci zaczął rozglądać się za pozostałymi dwoma. Bo każdy był w innej stronie puszczy - jeden na północy, drugi na południu, trzeci na wschodzie. I każdy był zupełnie sam. Zaczęli więc wołać: Hop! Hop! i trąbić na myśliwskich rogach. I tak się szukali aż do rana. A wokół nich puszcza ryczała, kwiczała, kumkała i piszczała głosami wszystkich dzikich zwierząt, jakie w niej mieszkały. I wydaje mi się, że trzem braciom wcale nie było przyjemnie.
Dopiero nad ranem, kiedy w puszczy jest najciszej, bracia usłyszeli głosy rogów. I tak po głosie myśliwskich rogów trafili do siebie. I spotkali się przy czystym, puszczańskim źródle
braci zaczął rozglądać się za pozostałymi dwoma. Bo każdy był w innej stronie puszczy - jeden na północy, drugi na południu, trzeci na wschodzie. I każdy był zupełnie sam. Zaczęli więc wołać: Hop! Hop! i trąbić na myśliwskich rogach. I tak się szukali aż do rana. A wokół nich puszcza ryczała, kwiczała, kumkała i piszczała głosami wszystkich dzikich zwierząt, jakie w niej mieszkały. I wydaje mi się, że trzem braciom wcale nie było przyjemnie. <br>Dopiero nad ranem, kiedy w puszczy jest najciszej, bracia usłyszeli głosy rogów. I tak po głosie myśliwskich rogów trafili do siebie. I spotkali się przy czystym, puszczańskim źródle
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego