Typ tekstu: Książka
Autor: Szklarski Alfred
Tytuł: Tomek w krainie kangurów
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1957
wybiegł zaraz
na pokład. "Aligator" zbliżał się już do portu. W grupce mężczyzn
stojących na górnym pokładzie dostrzegł ojca i Smugę. Szybko wybiegł do
nich.
- Tatusiu, czyżby to był już Port Said? - zagadnął.
- Tak, wpływamy do Port Saidu, leżącego u wrót Kanału Sueskiego -
powiedział Wilmowski.
- Czy będziemy mogli zejść na ląd? - pytał Tomek niecierpliwie,
ciekaw ujrzeć miasto znane mu dotąd tylko z lektury i nauki geografii w
szkole.
- Uzupełnimy tutaj zapas węgla. Postój "Aligatora" potrwa więc kilka
godzin. Po południu zwiedzimy miasto - odpowiedział Wilmowski.
Przy akompaniamencie ryku syren "Aligator" ostrożnie manewrował
wśród setek łodzi i mniejszych statków, przepłynął obok kilku dużych
wybiegł zaraz<br>na pokład. "Aligator" zbliżał się już do portu. W grupce mężczyzn<br>stojących na górnym pokładzie dostrzegł ojca i Smugę. Szybko wybiegł do<br>nich.<br> - Tatusiu, czyżby to był już Port Said? - zagadnął.<br> - Tak, wpływamy do Port Saidu, leżącego u wrót Kanału Sueskiego -<br>powiedział Wilmowski.<br> - Czy będziemy mogli zejść na ląd? - pytał Tomek niecierpliwie,<br>ciekaw ujrzeć miasto znane mu dotąd tylko z lektury i nauki geografii w<br>szkole.<br> - Uzupełnimy tutaj zapas węgla. Postój "Aligatora" potrwa więc kilka<br>godzin. Po południu zwiedzimy miasto - odpowiedział Wilmowski.<br> Przy akompaniamencie ryku syren "Aligator" ostrożnie manewrował<br>wśród setek łodzi i mniejszych statków, przepłynął obok kilku dużych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego