Typ tekstu: Książka
Autor: Praszyński Roman
Tytuł: Jajojad
Rok: 1997
nędzne resztki słońca. Właściwie była szczęśliwa. Najedzona, wykochana. Z nowym ciuchem. Wieczorem zaszaleje do utraty przytomności. Czy o coś jeszcze może chodzić w życiu?
Spojrzała na Pręgierz. Wyobraziła sobie, że tkwi tu przywiązana grubym rzemieniem. Przechodnie obmacują jej odsłonięte pośladki pożądliwym wzrokiem. Baby w chustach plują pod nogi. Nieszczęsny los ladacznicy. Uśmiechnęła się.
- Pani da na kawałek chleba! - mały Rom wyciągnął do niej brudną rączkę.
Wyjęła z portmonetki markę i wcisnęła w czarne palce.
- My, Żydzi i Cyganie, musimy trzymać się razem - puściła do malca oko.
Dzieciak pokazał jej język.
Roześmiała się i okrążyła Ratusz od strony Schweidnitzer Keller, gdzie serwowano
nędzne resztki słońca. Właściwie była szczęśliwa. Najedzona, wykochana. Z nowym ciuchem. Wieczorem zaszaleje do utraty przytomności. Czy o coś jeszcze może chodzić w życiu?<br>Spojrzała na Pręgierz. Wyobraziła sobie, że tkwi tu przywiązana grubym rzemieniem. Przechodnie obmacują jej odsłonięte pośladki pożądliwym wzrokiem. Baby w chustach plują pod nogi. Nieszczęsny los ladacznicy. Uśmiechnęła się.<br>- Pani da na kawałek chleba! - mały Rom wyciągnął do niej brudną rączkę.<br>Wyjęła z portmonetki markę i wcisnęła w czarne palce.<br>- My, Żydzi i Cyganie, musimy trzymać się razem - puściła do malca oko.<br>Dzieciak pokazał jej język.<br>Roześmiała się i okrążyła Ratusz od strony Schweidnitzer Keller, gdzie serwowano
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego