Typ tekstu: Książka
Autor: Iredyński Ireneusz
Tytuł: Dzień oszusta. Człowiek epoki
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1962
co następuje: "Stasiu, zaraziłem się chyba potwornością, skóra jakby stwardniała mi w pewnych miejscach, swędzenie dziwne odczuwam, na pewno zaraziłem się potwornością i dlatego przyszedłem do ciebie, aby się wykąpać, zmyć z siebie potworność, tylko w twojej wannie mogę to uczynić, bo ty z człowieczą odwagą powiedziałeś Robertowi, że jest łajdak", "proszę cię bardzo, zaraz napuszczę wody, tylko że...", "wiem, rogi mi urosły i teraz przez drzwi nawet tyłem już nie przejdę, wiem, ale się rozbiorę, aby być gotowym do wskoczenia w wannę, gdy tylko rękodzielnik mi rogi odejmie", "czyń, co ci nakazuje ochota" - odpowiedziałem. Powoli zdjął inżynier marynarkę, a mówił
co następuje: "Stasiu, zaraziłem się chyba potwornością, skóra jakby stwardniała mi w pewnych miejscach, swędzenie dziwne odczuwam, na pewno zaraziłem się potwornością i dlatego przyszedłem do ciebie, aby się wykąpać, zmyć z siebie potworność, tylko w twojej wannie mogę to uczynić, bo ty z człowieczą odwagą powiedziałeś Robertowi, że jest łajdak", "proszę cię bardzo, zaraz napuszczę wody, tylko że...", "wiem, rogi mi urosły i teraz przez drzwi nawet tyłem już nie przejdę, wiem, ale się rozbiorę, aby być gotowym do wskoczenia w wannę, gdy tylko rękodzielnik mi rogi odejmie", "czyń, co ci nakazuje ochota" - odpowiedziałem. Powoli zdjął inżynier marynarkę, a mówił
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego