prawo, potem w lewo,<br>Tam gdzie stoi stare drzewo,<br>Potem wprost do zagajnika,<br>Zagajnikiem do strumyka,<br>A strumykiem powolutku<br>Aż do kraju krasnoludków.</><br><br><br><br><br><div sex="m"><tit>PAN SOCZEWKA W PUSZCZY</><br>Każdy, jak wiemy, nad czymś się trudzi<br>I jakiś zawód ma każdy z ludzi.<br>Znamy ich tyle, że bierze strach aż:<br>Jest więc lakiernik, górnik i blacharz,<br>Lekarz, listonosz i maszynista,<br>Zdun, no i strażak, rzecz oczywista,<br>Lotnik, agronom, stolarz, mierniczy,<br>Jest i buchalter, co ciągle liczy,<br>Jest i ogrodnik, co sadzi drzewka,<br>Krawiec i fryzjer. A pan Soczewka,<br>Chociaż zawodem żadnym nie gardzi,<br>Jednak swój własny kocha najbardziej.<br><br>Jest on filmowym operatorem,<br>Spójrzcie