brudny i został ślad, po <gap> trzeba było wziąć szmatę, przetrzeć i by zniknęło to, generalnie. On wystąpił tam u siebie, gdzieś tam w Pcimiu Dolnym o odszkodowanie i dostał trzysta sześćdziesiąt złotych, nie wiem za co, ale złowił klientów, generalnie, szkody nie miał żadnej, nic nie trzeba było wymieniać, doklepać, lakierować, no, nie wiem, co tam było i on za to brał pieniądze, napisałem protest, mój adwokat też <gap></><br><who1> - <gap> Załatwił sprawę.</><br><who3> - Ja i tak nie miałem składki, bo dopiero mam samochód od dwóch lat, więc jeszcze żadnych ulg nie mam, ale chodzi o sam fakt, tamten miał ulgi, to nie idzie o