Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
byłem na tyle duży, że dobrze to pamiętam - byłem na urodzinach starszego ode mnie o kilka lat syna gospodarzy naszego domu w Milanówku. Mirek sprosił przede wszystkim swoich licealnych kolegów i wymalowane - piękne, jak mi się wydawało! - koleżanki. Fantastyczne kociaki, jak mówiono, gdy nikt nie znał w tym znaczeniu pojęcia "laska", zrobiły na mnie wielkie wrażenie tym bardziej, że - pewno z przekory wobec kolegów - strasznie się mną "opiekowały". W pewnym momencie wpadło trzech dryblasów - jednym z nich był Sławek - siłą zaciągnęło mnie do sąsiedniego, nieogrzewanego pokoju i przywiązało do krzesła sznurem od bielizny. Sławek zgasił światło i zaczął mnie straszyć. Poza
byłem na tyle duży, że dobrze to pamiętam - byłem na urodzinach starszego ode mnie o kilka lat syna gospodarzy naszego domu w Milanówku. Mirek sprosił przede wszystkim swoich licealnych kolegów i wymalowane - piękne, jak mi się wydawało! - koleżanki. Fantastyczne kociaki, jak mówiono, gdy nikt nie znał w tym znaczeniu pojęcia "laska", zrobiły na mnie wielkie wrażenie tym bardziej, że - pewno z przekory wobec kolegów - strasznie się mną "opiekowały". W pewnym momencie wpadło trzech dryblasów - jednym z nich był Sławek - siłą zaciągnęło mnie do sąsiedniego, nieogrzewanego pokoju i przywiązało do krzesła sznurem od bielizny. Sławek zgasił światło i zaczął mnie straszyć. Poza
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego