Typ tekstu: Książka
Autor: Kruczkowski Leon
Tytuł: Kordian i cham
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1932
wylizał się prędko i wraz z innymi jeńcami dostał się do obozu w Mantui.
Nie było w tym obozie rozkoszy nijakich, jeno że odpoczynku trochę po tylu miesiącach srogich marszów i ognistego powietrza bitew. A już wśród cesarsko-galicyjskich chłopów zwijali się agenci Dąbrowskiego generała, agitując za wstępowaniem do owych legionów polskich. Ze zdumieniem dowiadywał się Derkacz o porządku w wojsku francuskim i w legiach panującym: że tam kary cielesne nie znane były, a oficerowie do żołnierzy-legionistów zwracając się - obywatelu lub zgoła bracie - mówili... Że żołnierz otrzymywał regularnie chleb, wino i mięso tudzież sześć soldów na każdy dzień żołdu... I
wylizał się prędko i wraz z innymi jeńcami dostał się do obozu w Mantui.<br>Nie było w tym obozie rozkoszy nijakich, jeno że odpoczynku trochę po tylu miesiącach srogich marszów i ognistego powietrza bitew. A już wśród cesarsko-galicyjskich chłopów zwijali się agenci Dąbrowskiego generała, agitując za wstępowaniem do owych legionów polskich. Ze zdumieniem dowiadywał się Derkacz o porządku w wojsku francuskim i w legiach panującym: że tam kary cielesne nie znane były, a oficerowie do żołnierzy-legionistów zwracając się - &lt;hi rend="spaced"&gt;obywatelu&lt;/&gt; lub zgoła &lt;hi rend="spaced"&gt;bracie&lt;/&gt; - mówili... Że żołnierz otrzymywał regularnie chleb, wino i mięso tudzież sześć soldów na każdy dzień żołdu... I
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego