Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Narrenturm
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2002
i heretyki...
*
Zmierzchało już, gdy ostatni klient opuścił kościół świętego Macieja. Pomurnik wyszedł z konfesjonału, przeciągnął się, oddał brodatemu Krzyżakowi z Gwiazdą zapisane karty.
- Przeor Dobeneck - spytał - nie wydobrzał jeszcze?
- Nie wydobrzał - potwierdził szpitalnik. - Wciąż niemocą złożon. Praktycznie inkwizytorem a Sede Apostolica jest więc Grzegorz Hejncze. Też dominikanin.
Szpitalnik skrzywił lekko usta, jakby poczuł w nich coś niesmacznego. Pomurnik zauważył to. Szpitalnik zauważył, że Pomurnik zauważył.
- Młodzik, ten Hejncze - wyjaśnił z lekkim ociąganiem. - Formalista. Na wszystko żąda dowodów, nader rzadko każe na męki brać. Co i rusz podejrzanego znajdzie niewinnym i wypuści. Miękki jest.
- Widziałem pogorzeliska po stosach na podwalu za
i heretyki...<br>*<br>Zmierzchało już, gdy ostatni klient opuścił kościół świętego Macieja. Pomurnik wyszedł z konfesjonału, przeciągnął się, oddał brodatemu Krzyżakowi z Gwiazdą zapisane karty. <br>- Przeor Dobeneck - spytał - nie wydobrzał jeszcze? <br>- Nie wydobrzał - potwierdził szpitalnik. - Wciąż niemocą złożon. Praktycznie inkwizytorem a Sede Apostolica jest więc Grzegorz Hejncze. Też dominikanin.<br>Szpitalnik skrzywił lekko usta, jakby poczuł w nich coś niesmacznego. Pomurnik zauważył to. Szpitalnik zauważył, że Pomurnik zauważył. <br>- Młodzik, ten Hejncze - wyjaśnił z lekkim ociąganiem. - Formalista. Na wszystko żąda dowodów, nader rzadko każe na męki brać. Co i rusz podejrzanego znajdzie niewinnym i wypuści. Miękki jest. <br>- Widziałem pogorzeliska po stosach na podwalu za
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego