lżej?<br>- Nie pora na takie rozmowy. Naciągasz mnie na zwierzenia o przegranych miłościach... Wierz mi, dla tych paru ludzi, a mogę ich policzyć na palcach jednej ręki, warto było żyć.<br>Z ambasady wyszedł Lajosz Ferenz, po dniu pracy czyściutki, świeży, z muszką u wykrochmalonego kołnierzyka zawiązaną równo. Włosy długie, falujące, lekko zaczynały srebrnieć. Przystojny mężczyzna, podobny do manekinów na wystawach z gotowymi ubraniami.<br>- Czy ktoś z was będzie dziś w mieście? Czeka mnie trochę roboty i muszę zostać w domu, a mam filmy do odebrania.<br>Nigdy by się nie przyznał, że chce poleżeć, przejrzeć tygodniki czy zagrać w brydża z żoną