Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Glamour
Nr: 7
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2003
kością niezgody. Stopniowo wspólne życie pary zaczęło się kręcić wokół komputera. - Wiem, że to głupie, ale stałam się zazdrosna o to pudło stojące w kącie pokoju - mówi Anna. I trudno jej się dziwić.
Mimo że kiedyś chętnie z narzeczonym odwiedzała znajomych, dziś rzadko razem wychodzą, coraz mniej rozmawiają, a seks... lepiej nie mówić. Gdy ona idzie spać, on jeszcze siedzi przed komputerem. Zapewnia, że za chwilę przyjdzie. "Chwila" wydłuża się do drugiej-trzeciej w nocy. Nic dziwnego, że Anna zaczęła w końcu patrzeć na "peceta" jak na swojego największego wroga w mieszkaniu. Nie tylko ona.
- Tuż po ślubie mój mąż, informatyk, wprowadził się
kością niezgody. Stopniowo wspólne życie pary zaczęło się kręcić wokół komputera. - Wiem, że to głupie, ale stałam się zazdrosna o to pudło stojące w kącie pokoju - mówi Anna. I trudno jej się dziwić. <br>Mimo że kiedyś chętnie z narzeczonym odwiedzała znajomych, dziś rzadko razem wychodzą, coraz mniej rozmawiają, a seks... lepiej nie mówić. Gdy ona idzie spać, on jeszcze siedzi przed komputerem. Zapewnia, że za chwilę przyjdzie. "Chwila" wydłuża się do drugiej-trzeciej w nocy. Nic dziwnego, że Anna zaczęła w końcu patrzeć na "peceta" jak na swojego największego wroga w mieszkaniu. Nie tylko ona. <br>- Tuż po ślubie mój mąż, informatyk, wprowadził się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego