i gadają zawsze "przeciwnicy"). Lulek był to już jegomość starszy. Z niejednego pieca chleb jadał. W czasie wojny światowej terał się po różnych kryminałach rosyjskich i niemieckich. "Paka" - zabrała znaczny okres jego życia. W "pace", a raczej w "pakach", mając wiele czasu, Lulek uczył się obcych języków, a posiadłszy angielski (licho), francuski i niemiecki (wcale dobrze), wciąż coś <orig>tłomaczył</>. "Pracował naukowo", jak mówiło się o tym wśród kolegów. Nikt jednak tych naukowości Lulka na oczy nie widział. Zawsze miało coś być wydane przez pewne ideowe zespoły i kółka, i nie dochodziło do skutku, oczywista rzecz, wskutek braku pieniędzy, które nie nosiły