spelunę. Chodź, odprowadzisz mnie do domu. Jak nie chcesz, to nie idę! Pies z tobą tańcował.<br>Nie patrz tak na mnie. Powalona ta noc.<br>Oj, nie wiem, co mnie dziś wzięło. Baba w końcu jestem, no nie?<br>No chodź ze mną, to niedaleko.<br>Ładnie dzisiaj. Do mnie się idzie pod lipami, wczoraj pachniały tak, że chciałam się położyć pod <page nr=203> nimi i zasnąć. Pożycz mi sweter, włożę na tę kieckę, trochę pozasłaniam, żebyś nie musiał się wstydzić, że idziesz z dziwka.<br>No co ty, to normalka. Ja wiem, jak to jest. Czasem idę gdzieś do ludzi. Lubię chodzić na przykład do tej