Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
Milenie większość dotychczasowych facetów; gdzież zresztą zestawiać liczbę. Teresa miała jednego, no... dwóch przed ślubem i również dwóch, bo teraz zjawił się ten drugi, po rozwodzie, a tamta od czternastego roku życia - coś w Teresie uśmiecha się sardonicznie - średnio raz w miesiącu, co daje liczbę... Po imieniu nazywając, to jest literalnie kurwa, i w dodatku chyba nie na pokaz, ale autentycznie, stuprocentowo cyniczna; te różne jej powiedzonka, które Witek cytował, i to szczególne poczucie humoru.
Teresa patrzy w bok i spotyka wzrok Mileny, nie na nią skierowany, ale na jej dłonie zajęte supełkami. Stara się naśladować czynność jak najdokładniej w niedorzecznej
Milenie większość dotychczasowych facetów; gdzież zresztą zestawiać liczbę. Teresa miała jednego, no... dwóch przed ślubem i również dwóch, bo teraz zjawił się ten drugi, po rozwodzie, a tamta od czternastego roku życia - coś w Teresie uśmiecha się sardonicznie - średnio raz w miesiącu, co daje liczbę... Po imieniu nazywając, to jest literalnie kurwa, i w dodatku chyba nie na pokaz, ale autentycznie, stuprocentowo cyniczna; te różne jej powiedzonka, które Witek cytował, i to szczególne poczucie humoru.<br>Teresa patrzy w bok i spotyka wzrok Mileny, nie na nią skierowany, ale na jej dłonie zajęte supełkami. Stara się naśladować czynność jak najdokładniej w niedorzecznej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego