Typ tekstu: Książka
Autor: Kowalewski Włodzimierz
Tytuł: Powrót do Breitenheide
Rok wydania: 1998
Rok powstania: 1997
tu siedzę sama z tą głupią Angielką i muszę wysłuchiwać bzdur o ciasteczkach i wizytach.
- A cóż to? Nikt się nie pali, żeby cię podziwiać? - zakpił. - Pewnie będę musiał zapłacić Ingolfowi albo temu staremu, już idę!
- Pewnie nie będziesz musiał - odpowiedziała przez łzy.
Strzeliły korki Laurent-Perriera, wyjętego z napełnionych lodem skrzyń. Bohucieński zaintonował burszowską pieśń:

Niech młodość zawsze szumi w głowie,
otworem stają świata drzwi.
Idziemy razem wierni słowu,
że nie rozdzieli nas już nic...

Śpiewali wszyscy, a kiedy usiedli, Huber w patetycznych zdaniach zwrócił się do Stiebla:
- Drogi Martinie, ukochany nasz mistrzu! Piję twoje zdrowie, abyś mógł nadal wszystkie
tu siedzę sama z tą głupią Angielką i muszę wysłuchiwać bzdur o ciasteczkach i wizytach.<br>- A cóż to? Nikt się nie pali, żeby cię podziwiać? - zakpił. - Pewnie będę musiał zapłacić Ingolfowi albo temu staremu, już idę!<br>- Pewnie nie będziesz musiał - odpowiedziała przez łzy.<br>Strzeliły korki Laurent-Perriera, wyjętego z napełnionych lodem skrzyń. Bohucieński zaintonował burszowską pieśń:<br><br>&lt;div1&gt;Niech młodość zawsze szumi w głowie,<br>otworem stają świata drzwi.<br>Idziemy razem wierni słowu,<br>że nie rozdzieli nas już nic...&lt;/&gt;<br><br>Śpiewali wszyscy, a kiedy usiedli, Huber w patetycznych zdaniach zwrócił się do Stiebla:<br>- Drogi Martinie, ukochany nasz mistrzu! Piję twoje zdrowie, abyś mógł nadal wszystkie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego