Typ tekstu: Książka
Autor: Miller Marek
Tytuł: Pierwszy milion
Rok: 1999
Kajzer sięgnął po gazetę i zaczął ją przerzucać.
Chłopcy zajęli miejsca w ogródku Hortexu. Trzy stoliki dalej rozsiadł się siedemnasty.
Samochód Kajzera zatrzymał się na bocznej uliczce Starówki. Kierowca odwrócił się do tyłu.
- Szefie, sekundę, kupię tylko fajki...
Kajzer kiwnął przyzwalająco głową.
Chłopcy czekali. Przed Pikim stała duża porcja nietkniętych lodów. Fanga rozglądał się niespokojnie. Przez rynek płynął tłum turystów z kolorowymi reklamówkami. Reklamówka z napisem "Marlboro" skręciła do bramy. Czyjaś ręka zanurzyła się w głąb i nakręciła na lufę pistoletu tłumik.
Piki wyciągnął z lodów kawałek wafla i kiedy go łyknął, zaczął się nagle krztusić.
Kajzer ciągle przeglądał gazetę, kiedy
Kajzer sięgnął po gazetę i zaczął ją przerzucać.<br>Chłopcy zajęli miejsca w ogródku Hortexu. Trzy stoliki dalej rozsiadł się siedemnasty.<br>Samochód Kajzera zatrzymał się na bocznej uliczce Starówki. Kierowca odwrócił się do tyłu.<br>- Szefie, sekundę, kupię tylko fajki...<br>Kajzer kiwnął przyzwalająco głową.<br>Chłopcy czekali. Przed Pikim stała duża porcja nietkniętych lodów. Fanga rozglądał się niespokojnie. Przez rynek płynął tłum turystów z kolorowymi reklamówkami. Reklamówka z napisem "Marlboro" skręciła do bramy. Czyjaś ręka zanurzyła się w głąb i nakręciła na lufę pistoletu tłumik. <br>Piki wyciągnął z lodów kawałek wafla i kiedy go łyknął, zaczął się nagle krztusić. <br>Kajzer ciągle przeglądał gazetę, kiedy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego