Typ tekstu: Książka
Autor: Danuta Błaszak
Tytuł: Karuzela ku słońcu
Rok: 2003
razy prosiłam go o horoskop dla siebie i nigdy nie miał czasu. To po niemiecku, ale uważam, że poradzimy sobie z tłumaczeniem.
- Chiński horoskop po niemiecku - powtórzyłam zaskoczona.
- Bo on ma jakiś szwajcarski program komputerowy do tych rzeczy - wyjaśniła Jadwiga. - Zaraz, zaraz... gdzie ja to położyłam...
Zaczęła wertować leżące na lodówce rachunki. - O, tutaj... - ucieszyła się.
- I jeszcze jakaś kartka.
Popatrzyłam na widokówkę.
- Przepraszam cię - powiedziała Jadwiga. - Oblałam egzamin, boje się, że mnie wyrzucą. Nie wiem... przepraszam. Widziałam to, ale dopiero teraz do mnie dotarło...
Błękitne niebo, ostre szczyty gór, jakieś zagraniczne nazwy. A na odwrocie parę słów: "Pozdrowienia z Alp
razy prosiłam go o horoskop dla siebie i nigdy nie miał czasu. To po niemiecku, ale uważam, że poradzimy sobie z tłumaczeniem. <br>- Chiński horoskop po niemiecku - powtórzyłam zaskoczona.<br>- Bo on ma jakiś szwajcarski program komputerowy do tych rzeczy - wyjaśniła Jadwiga. - Zaraz, zaraz... gdzie ja to położyłam...<br>Zaczęła wertować leżące na lodówce rachunki. - O, tutaj... - ucieszyła się. <br>- I jeszcze jakaś kartka.<br>Popatrzyłam na widokówkę. <br>- Przepraszam cię - powiedziała Jadwiga. - Oblałam egzamin, boje się, że mnie wyrzucą. Nie wiem... przepraszam. Widziałam to, ale dopiero teraz do mnie dotarło...<br>Błękitne niebo, ostre szczyty gór, jakieś zagraniczne nazwy. A na odwrocie parę słów: "Pozdrowienia z Alp
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego