Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
czekała na mnie już w płaszczu, gotowa do drogi; piętrowa willa z niewielkim ogródkiem; na górze, na tarasie suszy się bielizna całej rodziny, więc jej pewnie jest dół.
- Tak, wynajmuję cały dół, z osobnym wejściem - na przycisku dzwonka do niej folia z nadrukiem "Milena Hrabicz-Mościcka/Hrabicz - International Office".
- W lodówce są sandwicze, jakbyś się nudził, u mnie w sypialni masz wideo; dzięki, Witku, i przepraszam, ale do sądu jej przecież nie zabiorę.
W łódzkim sądzie rejestrują dzisiaj spółkę, w której jest udziałowcem, a wczoraj Czikita wlazła na jakieś szkło i ma założone szwy.
- Rozprawa o dwunastej, potrwa pewnie godzinę, więc
czekała na mnie już w płaszczu, gotowa do drogi; piętrowa willa z niewielkim ogródkiem; na górze, na tarasie suszy się bielizna całej rodziny, więc jej pewnie jest dół.<br>- Tak, wynajmuję cały dół, z osobnym wejściem - na przycisku dzwonka do niej folia z nadrukiem "Milena Hrabicz-Mościcka/Hrabicz - International Office".<br>- W lodówce są sandwicze, jakbyś się nudził, u mnie w sypialni masz wideo; dzięki, Witku, i przepraszam, ale do sądu jej przecież nie zabiorę. <br>W łódzkim sądzie rejestrują dzisiaj spółkę, w której jest udziałowcem, a wczoraj Czikita wlazła na jakieś szkło i ma założone szwy.<br>- Rozprawa o dwunastej, potrwa pewnie godzinę, więc
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego