ludzie są podli, ideały fałszywe, słabi przepadną, silni przetrwają itp. Nachodziło go to zwykle nagle, gdy spacerował po domu zatopiony w myślach, a wokoło działo się coś normalnego, zwykłego i całkiem bez związku z przedmiotem jego zadumy. Puszcza Milce kolejkę piko - torów miał na cały duży pokój, a wagonów i lokomotyw kilkadziesiąt - bawią się, dziadek przechodzi w tę i z powrotem, przystaje, niby śledzi wzrokiem pociążek - stuk, stuk laską w podłogę.<br>- I dobrze - odzywa się nagle. - I nie ma co wszy żałować!<br>- Jakiej wszy, dziadku? - zaciekawiła się Milka.<br>Spojrzał niewidzącymi oczami.<br>- Ech, dziecko, gdyby się tak nad każdym rozczulać...<br>Po czym