Typ tekstu: Książka
Autor: Krystian Lupa
Tytuł: Podglądania
Rok: 2003
głową w ciemną i ciepłą czeluść - pachnącą własnym potem i wymoszczoną gładką podszewką, wyciągnąć nogi i oddać się kołyszącemu i stukającemu zmierzaniu. Czasami w tym stanie zapominało się, w którym to wszystko dąży kierunku, można było sobie doskonale wyobrazić oba, podobnie jak lot lub podrygujące stanie w miejscu, dopiero kiedy lokomotywa zaczynała z nagła hamować, można się było rozeznać. My - uczniowie - zbieraliśmy się na peronie w małe zgęsiałe grupki, milczące lub wypuszczające z siebie w nieprzyjazną wilgotną ciemność jakieś namiastki słów. Nam szczególnie zależało na pustych przedziałach, toteż gdy pociąg stawał, zdobywaliśmy się na chwilowe ożywienie i jakąś instynktowną, tropiczną sprawność
głową w ciemną i ciepłą czeluść - pachnącą własnym potem i wymoszczoną gładką podszewką, wyciągnąć nogi i oddać się kołyszącemu i stukającemu zmierzaniu. Czasami w tym stanie zapominało się, w którym to wszystko dąży kierunku, można było sobie doskonale wyobrazić oba, podobnie jak lot lub podrygujące stanie w miejscu, dopiero kiedy lokomotywa zaczynała z nagła hamować, można się było rozeznać. My - uczniowie - zbieraliśmy się na peronie w małe zgęsiałe grupki, milczące lub wypuszczające z siebie w nieprzyjazną wilgotną ciemność jakieś namiastki słów. Nam szczególnie zależało na pustych przedziałach, toteż gdy pociąg stawał, zdobywaliśmy się na chwilowe ożywienie i jakąś instynktowną, tropiczną sprawność
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego