Kupuję bilet, oglądam eksponaty, co jest tematem na inną opowieść, wreszcie i około 12:20 kończę zwiedzanie tak dobrze znanego mi przecież muzeum i idę w kierunku stacji. Tam bardzo miła niespodzianka. Przy wagonach, którymi przyjechałem stoi SU46-041, który poprowadzi je do Gdyni jako 90141. Odjazd o 12:53, lokomotywa wyłączona, więc idę jeszcze rozejrzeć się po dworcu i jego okolicy, oglądam SU46, gdy ten uruchamia nagle silnik spalinowy ! Szkoda że nie nagrałem tego odgłosu. W muzeum widziałem tłok od silnika ST44, więc wiem mniej więcej co się tam w tym pudle dzieje i co jest powodem tych odgłosów piekielnych