chłopców wszystkie krzesła, <br>stoły i stołki, łóżka, ławki i wieszadła, <br>szafy i półki, tak że łącznie z uczniami Akademii <br>było nas przeszło stu.<br><br>- Zawiozę was dzisiaj do Chin - oświadczył <br>pan Kleks.<br><br>Gdy wyjrzałem przez okno, ujrzałem stojący przed domem <br>maleńki pociąg, złożony z pudełek od zapałek, <br>przyczepionych do czajnika zamiast lokomotywy. Czajnik był na <br>kółkach i buchała zeń para.<br><br>Powsiadaliśmy do maleńkich tych wagoników i okazało <br>się, że wszyscy pomieściliśmy się w nich doskonale.<br><br>Pan Kleks siadł na czajniku i pociąg nasz miał już <br>ruszyć, gdy nagle na niebie nad nami rozpostarła się ogromna <br>czarna chmura. Zerwał się wicher, który powywracał