Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Perspektywy
Nr: 14
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1980
Zupełnie nisko nad głowami unosi się helikopter. Nie budzi na dole wielkich sensacji. Widzi się go częściej niż rajskiego ptaka. Niektóre z tych wehikułów potrzebują pięciu minut na przelot nad dwiema czy trzema przepaściami, to wymagałoby dziesięciu godzin wędrówki pieszej.
Drogi naziemne i szlaki lotnicze fastrygują krainę poszatkowaną geograficznie i ludnościowo. Ostatnio także - religijnie. Parafia ks. Kazimierza Muszyńskiego jest wyspą wśród osad luterańskich i - jak się orientuję pozostaje w wrogich stosunkach z otoczeniem.
Zjechało do Wangoi czterech misjonarzy: Hanelt, Muszyński, Dłużniewski i Roman Berlak, który kilka lat spędził w rejonie rzeki Sepik. Wśród serdecznej rodaków rozmowy niewyparzony język każe mi podrzucić
Zupełnie nisko nad głowami unosi się helikopter. Nie budzi na dole wielkich sensacji. Widzi się go częściej niż rajskiego ptaka. Niektóre z tych wehikułów potrzebują pięciu minut na przelot nad dwiema czy trzema przepaściami, to wymagałoby dziesięciu godzin wędrówki pieszej.<br>Drogi naziemne i szlaki lotnicze fastrygują krainę poszatkowaną geograficznie i ludnościowo. Ostatnio także - religijnie. Parafia ks. Kazimierza Muszyńskiego jest wyspą wśród osad luterańskich i - jak się orientuję pozostaje w wrogich stosunkach z otoczeniem.<br>Zjechało do Wangoi czterech misjonarzy: Hanelt, Muszyński, Dłużniewski i Roman Berlak, który kilka lat spędził w rejonie rzeki Sepik. Wśród serdecznej rodaków rozmowy niewyparzony język każe mi podrzucić
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego