Typ tekstu: Książka
Autor: Kolińska Krystyna
Tytuł: Orzeszkowa, złote ptaki i terroryści
Rok: 1996
Straszył i kusił. Po kilku odwiedzinach, widząc, że nic nie wskóra, zmienił metodę. I z żandarma przeistoczył się w człowieka zatroskanego o całą wielką Rosję. Powoli trafiał mi do wyobraźni. "Nasz kraj - mówił - zżera rak biurokracji, wszędzie pleni się egoizm wyższych arystokratycznych warstw. I to dygnitarstwo, ta wzgarda dla poniżanego ludu... Siergieju Piotrowiczu, Rosja ginie, potrzebuje kuracji. Wy i ja myślimy tak samo, różnimy się tylko przepisami leczenia. Wy szarpiecie tylko po wierzchu chore ciało, częstując je dynamitem, a my chcemy przenikać skutecznymi lekami w głąb organizmu. Rozumiemy się?..."
Umiał drań, w tej zamkniętej celi, przedstawić swe racje przekonująco. Nie spałem
Straszył i kusił. Po kilku odwiedzinach, widząc, że nic nie wskóra, zmienił metodę. I z żandarma przeistoczył się w człowieka zatroskanego o całą wielką Rosję. Powoli trafiał mi do wyobraźni. "Nasz kraj - mówił - zżera rak biurokracji, wszędzie pleni się egoizm wyższych arystokratycznych warstw. I to dygnitarstwo, ta wzgarda dla poniżanego ludu... Siergieju Piotrowiczu, Rosja ginie, potrzebuje kuracji. Wy i ja myślimy tak samo, różnimy się tylko przepisami leczenia. Wy szarpiecie tylko po wierzchu chore ciało, częstując je dynamitem, a my chcemy przenikać skutecznymi lekami w głąb organizmu. Rozumiemy się?..."<br>Umiał drań, w tej zamkniętej celi, przedstawić swe racje przekonująco. Nie spałem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego