Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 771
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1960
mu język skołczał?
Nic takiego nie zaszło. Nie martw się biedny mówco, winy w tym nie masz twojej, tylko - uważasz - z próżnego nie naleje.
Ażeby takim przykrym kolizyom zaradzić, puszczamy w świat ten oto podręcznik.
Czy korzystać z takiego podręcznika jest może dla kogoś uchybieniem? Boże uchowaj! Czyż i najgenialniejsi ludzie nie kształcili się na wzorach swych poprzedników? Najdzielniejsi parlamentarzyści na mowach Demostenesa - najlepsi kaznodzieje na kazaniach Skargi? Toteż każdy człowiek mądry, z ochotą weźmie podręcznik nasz i wybierze dla siebie co uzna za stosowne.
Tak pisze w wstępie do swej książeczki "Niech żyje!" (stron 280) autor ukrywający się pod pseudonimem
mu język &lt;orig&gt;skołczał&lt;/&gt;?<br>Nic takiego nie zaszło. Nie martw się biedny mówco, winy w tym nie masz twojej, tylko - uważasz - z próżnego nie naleje.<br>Ażeby takim przykrym &lt;orig&gt;kolizyom&lt;/&gt; zaradzić, puszczamy w świat ten oto podręcznik.<br>Czy korzystać z takiego podręcznika jest może dla kogoś uchybieniem? Boże uchowaj! Czyż i najgenialniejsi ludzie nie kształcili się na wzorach swych poprzedników? Najdzielniejsi parlamentarzyści na mowach Demostenesa - najlepsi kaznodzieje na kazaniach Skargi? Toteż każdy człowiek mądry, z ochotą weźmie podręcznik nasz i wybierze dla siebie co uzna za stosowne.<br> Tak pisze w wstępie do swej książeczki "Niech żyje!" (stron 280) autor ukrywający się pod pseudonimem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego