strach, że tamten ma towarzyszy, że napadnie w nocy ? Czy po prostu myśliwska żądza. Iść za zwierzem jak on tak, to ja tak. Na garbach skradał się i mignął mu szary szynel tam mniej, gdzie się spodziewał. Zostawił go i znów okrążył od młodniaku, którym mógł podpełznąć bliżej. I wtedy lufka na pochylonych plecach (siedział do Baltazara bokiem), na szyi, na głowie z czapką bez <orig>kozyrka</>. Potem starał się ze wszystkich sił przypomnieć sobie, dlaczego pociągnął za cyngiel, ale raz zdawało mu się, że na pewno z takiego powodu, to znów że z zupełnie innego. Rosjanin padł twarzą w dół. Baltazar