Typ tekstu: Książka
Autor: Praszyński Roman
Tytuł: Jajojad
Rok: 1997
mamusi.
- Wezmę tę niebieską - zadecydowała, kiwając na czerwonoręką.
Przeszły do pomieszczenia za kotarą. Inge rozpięła płaszcz i powoli uwolniła się od dwuczęściowego kostiumu z brązowej wełny. Gdy była w samej bieliźnie, odwróciła się do grubej sprzedawczyni. Pozwoliła sobie pomóc.
Tato był zapracowanym urzędnikiem. W dzieciństwie zabierał ją na wycieczki do lunaparku. Był czuły. Ale gdy podrosła, w ojcu pojawiła się obcość. Nie pozwalał jej wychodzić z domu. Krzyczał, że jest ostatnią zdzirą. Gdy uciekła z knajpianym saksofonistą, rodzice wyrzekli się jej. Nie chcieli mieć nic wspólnego z córką, która dawała się macać w kabaretach.
Na jej szczupłym ciele kiecka prezentowała się
mamusi.<br>- Wezmę tę niebieską - zadecydowała, kiwając na czerwonoręką.<br>Przeszły do pomieszczenia za kotarą. Inge rozpięła płaszcz i powoli uwolniła się od dwuczęściowego kostiumu z brązowej wełny. Gdy była w samej bieliźnie, odwróciła się do grubej sprzedawczyni. Pozwoliła sobie pomóc.<br>Tato był zapracowanym urzędnikiem. W dzieciństwie zabierał ją na wycieczki do lunaparku. Był czuły. Ale gdy podrosła, w ojcu pojawiła się obcość. Nie pozwalał jej wychodzić z domu. Krzyczał, że jest ostatnią zdzirą. Gdy uciekła z knajpianym saksofonistą, rodzice wyrzekli się jej. Nie chcieli mieć nic wspólnego z córką, która dawała się macać w kabaretach.<br>Na jej szczupłym ciele kiecka prezentowała się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego