Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 09.04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
dlatego, że w materiałach widnieje jako współpracownik służb PRL. "Niepokrzywdzony" zatem jest automatycznie trochę podejrzany, niepewny. Lepiej już w ogóle nie starać się zaglądać do akt, niż dostać taki wstydliwy status.

Według rzecznika przepisy naruszają konstytucyjną równość wobec prawa. Człowiek, na którego spreparowano materiały obciążające, a którego nie obejmuje ustawa lustracyjna (bo nie ubiega się o funkcje publiczne), nie może się przed fałszerstwem bronić, ponieważ jako niepokrzywdzony (a w ustawowym domyśle - jeszcze gorzej) nie ma do ewentualnych fałszywek dostępu. Przepis, który miał zamknąć dostęp do akt byłym esbekom i ich współpracownikom, może - abstrahując już od sprawy krakowskiego wydawcy - krzywdzić osoby niewinne
dlatego, że w materiałach widnieje jako współpracownik służb PRL. "Niepokrzywdzony" zatem jest automatycznie trochę podejrzany, niepewny. Lepiej już w ogóle nie starać się zaglądać do akt, niż dostać taki wstydliwy status.<br><br>Według rzecznika przepisy naruszają konstytucyjną równość wobec prawa. Człowiek, na którego spreparowano materiały obciążające, a którego nie obejmuje ustawa lustracyjna (bo nie ubiega się o funkcje publiczne), nie może się przed fałszerstwem bronić, ponieważ jako niepokrzywdzony (a w ustawowym domyśle - jeszcze gorzej) nie ma do ewentualnych fałszywek dostępu. Przepis, który miał zamknąć dostęp do akt byłym esbekom i ich współpracownikom, może - abstrahując już od sprawy krakowskiego wydawcy - krzywdzić osoby niewinne
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego