uznał wczoraj Sąd Lustracyjny. Poseł straci mandat, bo nie przyznał się do współpracy z SB, a wyrok jest prawomocny.&lt;/&gt;<br><br>- To kompromitacja sądu! Nie ma sprawiedliwości! - wykrzykiwał Matyjek po wysłuchaniu orzeczenia. Teraz przez 10 lat polityk SLD nie będzie mógł pełnić funkcji publicznych - taką karę przewiduje za złożenie nieprawdziwego oświadczenia ustawa lustracyjna. Zdaniem sądu Matyjek nie napisał w swojej deklaracji o tym, że w latach 1967-75 był tajnym współpracownikiem SB. <br>Partyjni koledzy go jednak bronią. Rzeczniczka klubu SLD Danuta Waniek powiedziała, że wyrok jest dramatem dla wszystkich parlamentarzystów Sojuszu. <br>- Mamy wciąż pozytywny stosunek do pana Matyjka - zapewniła. Unikała rozmowy o tym