Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 33
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
jego współpracownicy przystąpili do kontrofensywy. Szef kampanii prezydenta Ryszard Kalisz, mimo ugody ze sztabem Mariana Krzaklewskiego, podtrzymuje wątpliwości co do samodzielności działań Urzędu Ochrony Państwa. Jerzy Szmajdziński zaś grozi gruntownym czyszczeniem UOP po wyborach parlamentarnych, dając jasno do zrozumienia, że w tej instytucji polityka będzie się polityką odciskać.
Dawni zwolennicy lustracyjnego prawa budzą się teraz z krzykiem, mówiąc, że nie o to im chodziło, że zawiedli wykonawcy ustawy. Problem w tym, że przy tej ustawie nadzwyczaj łatwo zawieść i stracić nerwy. Trudno się dziwić, że podejrzani o kłamstwo bronią się - także poza salą sądu - na różne sposoby.

Kwestia dowodów w procesie
jego współpracownicy przystąpili do kontrofensywy. Szef kampanii prezydenta Ryszard Kalisz, mimo ugody ze sztabem Mariana Krzaklewskiego, podtrzymuje wątpliwości co do samodzielności działań Urzędu Ochrony Państwa. Jerzy Szmajdziński zaś grozi gruntownym czyszczeniem UOP po wyborach parlamentarnych, dając jasno do zrozumienia, że w tej instytucji polityka będzie się polityką odciskać. <br>Dawni zwolennicy lustracyjnego prawa budzą się teraz z krzykiem, mówiąc, że nie o to im chodziło, że zawiedli wykonawcy ustawy. Problem w tym, że przy tej ustawie nadzwyczaj łatwo zawieść i stracić nerwy. Trudno się dziwić, że podejrzani o kłamstwo bronią się - także poza salą sądu - na różne sposoby.<br><br>&lt;tit&gt;Kwestia dowodów w procesie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego