Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 09.00
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
i każde zejście poniżej pasa kobiety kojarzy im się z zejściem do piekieł.
- Przez kilka miesięcy nie mogłam przekonać mojego chłopaka, żeby choć spróbował popieścić mnie językiem - mówi 27-letnia Malwina, instruktorka konnej jazdy. - Filip bronił się rękami i nogami, twierdząc, że nie lubi tej formy okazywania uczuć i nie ma ochoty nawet spróbować. Dopiero kiedyś, gdy wylądowaliśmy w łóżku na niezłym rauszu i kolejny raz moje zachęcające pozycje nie odniosły żadnego skutku, Filip wyznał mi, że poprzednia dziewczyna wyrwała się spod jego ust, kiedy tylko zaczął ją całować i wykrzyczała mu, że kobieta to nie kartofle, trzeba się nią delektować, a
i każde zejście poniżej pasa kobiety kojarzy im się z zejściem do piekieł.<br>- Przez kilka miesięcy nie mogłam przekonać mojego chłopaka, żeby choć spróbował popieścić mnie językiem - mówi 27-letnia Malwina, instruktorka konnej jazdy. - Filip bronił się rękami i nogami, twierdząc, że nie lubi tej formy okazywania uczuć i nie ma ochoty nawet spróbować. Dopiero kiedyś, gdy wylądowaliśmy w łóżku na niezłym rauszu i kolejny raz moje zachęcające pozycje nie odniosły żadnego skutku, Filip wyznał mi, że poprzednia dziewczyna wyrwała się spod jego ust, kiedy tylko zaczął ją całować i wykrzyczała mu, że kobieta to nie kartofle, trzeba się nią delektować, a
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego