spokojny. Parę razy schody zarzygał, kiedyś pod drzwiami zasnął, ale potem przeprasza, da parę groszy. Kulturalny facet. To przez ten nieszczęsny nałóg - mówi i smutno się uśmiecha, bo to gość wykształcony. A w niedzielę ci spod piętnastki idą razem pod rękę do katedry i na spacer. No, chyba że ona ma jakieś limo, to wtedy nie. Prawdę mówiąc, nawet u tych, co tak się biją, czegoś takiego nigdy nie było. Kto ma wiedzieć, jak nie ja? Podobno jak kiedyś Cyganie mieszkali koło rynku, to mieli taki sam chlew, bo palili parkietem, jak jeszcze mieli parkiet, a potem ustawiali te swoje kotły