nagi - okazało się, że to Hitler udaje i takie różne kawały.<br>To tak szło parę numerów.<br>Nagle przyjechał Borejsza z Warszawy, wezwał Eilego, zwymyślał go potwornie, że to jest burżuazyjny formalizm.<br>Powiedział: "Ja panu dziękuję za pracę". Czołem - cześć.<br>No i Eile zginął, poszedł gdzieś... i przerażenie, bo go nie ma dwa dni, może odebrał sobie życie?<br>Zaczęli go szukać nad rzeką.<br>No, ale w końcu się znalazł.<br>Borejsza go pożałował i przywrócił.<br>Było parę numerów o orce, o kołchozach, ale potem "Przekrój" się rozwinął.<br><br><tit>Grzegorz Fitelberg</> - wybitna postać, wielki dyrygent. Co najciekawsze, człowiek, który zakochał się w kulturze polskiej.<br>Był