trzeba uzbroić się w cierpliwość. Pewnie nie omieszka pokazać, na co stać nowo upieczoną panią kierownik zmiany. Zapomniał wół, jak cielęciem był. Lata z obłędem w oku i kartą otwarcia i udaje panią Bożenkę. - Zanim wyjdziesz na kasę, idź do kuchni i umyj tostownicę, i pomóż przygotować Alkowi kurczaki do maceracji. Sprawdź po drodze, czy nie ma czegoś w zmywaku. - I musisz, mała, odpowiadać jak nienormalna, jakbyś była w jakimś wojsku: - Tak jest. Umyć tostownicę, przygotować kurczaki do maceracji i sprawdzić, czy nie ma czegoś w zmywaku. Zrozumiałam. - Kompletnie, cipa, zwariowała. Nikt ze starych kierowników się tak nie wygłupia. A potem