przecierpiało jeszcze przez kilka lat codzienną mękę - na to już nikt nie ma pomysłu.<br> Czas, kiedy martwi powstają z cmentarzy. Nie wiadomo jednak, czy to prawdziwe zmartwychwstanie, czy wyłażą reanimowane mumie.<br> Cóż za niezwykłe ożywienie oficjalnych związków zawodowych (OPZZ), jakie buńczuczne ich oświadczenia, jak dzielnie jedzie na białym koniu i macha szabelką Alfred Miodowicz. Co żeście robili, dzielni związkowcy, kiedy milicja ładowała do pudła waszych kolegów z "Solidarności", gdy powszechny gwałt czyniono w zakładach pracy, gdy rujnowano naszą gospodarkę? Podnosi grafomańską głowę oficjalny Związek Literatów zwany Zlepem, smętny twór stanu wojennego. Pomstuje, że rozwiązywanie dawnego Związku było błędem. Nie do wiary