opowiadań, ludzi którzy byli tworem i jego wyobraźni i jego osobowości. Odczuwa się obecność tylko jednego: księcia Kasackiego, Ojca Sergieja, za młodu oficera przybocznego pułku cesarskiego, potem mnicha i eremity, w końcu pielgrzyma z sekty wędrownej; człowieka który do nieskażonego niczym, czystego ja dotarł w drodze unicestwienia własnej osobowości. Musiały maczać palce w tym triumfie siły nieczyste...<br><br><tit> 8 listopada</><br><br>Nie należą w Neapolu do rzadkości, zwłaszcza w mniejszych kościołach "dzielnic ludowych", sceny głośnych suplik i skarg przed ołtarzem: ktoś klęczący podnosi nagle głowę, albo podnosi się z klęczek, i wybucha szybkim, gwałtownym krzykiem, jakby nie ufał że będzie naprawdę dosłyszana modlitwa bezgłośna