Typ tekstu: Książka
Autor: Janusz Tazbir
Tytuł: Silva rerum historicarum
Rok: 2002
z kolejnych premierów ostatniej dekady powoływać na prezydenta. Któż jednak w Polsce XVI stulecia nie uznałby za dobry żart przypuszczenia, że na tronie może za sto lat zasiąść ktoś z rodu niezbyt przecież w dobie renesansu znanych Sobieskich czy Wiśniowieckich? Możliwość, iż jakiś hołysz sięgnie po koronę, stale denerwowała polską magnaterię; doskonale przedstawił to Sienkiewicz, każąc księciu Bogusławowi Radziwiłłowi (w Potopie) wzdrygać się na myśl, że będzie musiał całować rękę jakiemuś "panu Piegłasiewiczowi z Psiej Wólki. Tfu!" Demokratycznie wybrany monarcha musiałby się zapewne martwić o budżet dworu, ale nie o kandydatów na zaszczytne na tym dworze stanowiska. Jakże wielu eksjakobinów bez
z kolejnych premierów ostatniej dekady powoływać na prezydenta. Któż jednak w Polsce XVI stulecia nie uznałby za dobry żart przypuszczenia, że na tronie może za sto lat zasiąść ktoś z rodu niezbyt przecież w dobie renesansu znanych Sobieskich czy Wiśniowieckich? Możliwość, iż jakiś hołysz sięgnie po koronę, stale denerwowała polską magnaterię; doskonale przedstawił to Sienkiewicz, każąc księciu Bogusławowi Radziwiłłowi (w Potopie) wzdrygać się na myśl, że będzie musiał całować rękę jakiemuś "panu Piegłasiewiczowi z Psiej Wólki. Tfu!" Demokratycznie wybrany monarcha musiałby się zapewne martwić o budżet dworu, ale nie o kandydatów na zaszczytne na tym dworze stanowiska. Jakże wielu eksjakobinów bez
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego