astrogatorze</>, aby w ułamku sekundy unicestwić całą pamięć zawartą w mózgu człowieka, trzeba momentalnie wzbudzić wokół jego głowy pole magnetyczne o takim natężeniu, jakie trudno byłoby zrealizować nawet nam, za pomocą środków, jakie mamy na pokładzie. Potrzebne byłyby do tego jakieś gigantyczne przetwornice, transformatory, elektromagnesy...<br>- I pan myśli, że one mają to wszystko?<br>- Ależ nic podobnego! Niczego nie mają. Po prostu są cegiełkami, z których potrzeba chwili buduje to, co niezbędne. Przychodzi sygnał: zagrożenie! Coś się pojawiło, wykrywalne wywoływanymi zmianami, na przykład zmianami pola elektrostatycznego... natychmiast lotny rój układa się w ten jakiś "<orig>chmuromózg</>" i budzi się jego zbiorowa pamięć: takie