to chcieli, aby mówił za naród... aby im objawił wolę <hi rend="spaced">rewolucyjną</> narodu polskiego - Wolę rewolucyjną narodu?<br>Gdzie też ona właściwie?... Czy u światłych doktrynerów opozycji w izbie sejmowej, nieulękłych szermierzy prawa i konstytucji?... Czy może w sercu zwykłego krajowego szlachcica, statecznie siedzącego na pradziadowskiej wiosce?... Czy aby w umysłach zażywnych majsterków staromiejskich?... Ach, czyżby w monarszej zaiste, rzymskiej twarzy jaśnie oświeconego księcia Czartoryskiego?<br>Gdzież jeszcze?<br>Wola rewolucyjna narodu?<br>Zmącona myśl Lelewela pracowała, dziwnie ociężale Lecz tamte słowa nie przestawały brzmieć, nieuchylone, natarczywe, prawie natrętne - - W twoich rękach jest dzisiaj sprawa rewolucji naszej...<br>Więc profesor, po długiej chwili, znów podniósł wzrok na