Typ tekstu: Książka
Autor: Praszyński Roman
Tytuł: Jajojad
Rok: 1997
Przed nami gorąca Argentyna. Kobiety jak jaszczurki. Miłość pod palmami. Słoneczna orgazma...
Bruno zapatrzył się w puste szkło.
- Myślisz, że południowa półkula w ogóle istnieje?
- Tylko ona. Ta cała Europa to o kant dupa potłuc.
- Ale tam przecież ludzie do góry nogami łażą.
- Jasne. Dlatego w Argentyna dziewuchy nie nosić majtek!


Inge nabrała krewetkę na widelec i podniosła do ust. Jej rude włosy zebrane w kok odsłaniały szczupłą szyję z brzoskwiniowym meszkiem. Uśmiechała się.
Bruno obserwował ją, pijąc riesling. "Garcia ma dobry gust" - pomyślał.
- Jakie pani ma ładne zęby.
- Tak - Inge wyszczerzyła się jak wampir. - Używam ich nocą do polowań.
- A
Przed nami gorąca Argentyna. Kobiety jak jaszczurki. Miłość pod palmami. Słoneczna orgazma...<br>Bruno zapatrzył się w puste szkło.<br>- Myślisz, że południowa półkula w ogóle istnieje?<br>- Tylko ona. Ta cała Europa to o kant dupa potłuc.<br>- Ale tam przecież ludzie do góry nogami łażą.<br>- Jasne. Dlatego w Argentyna dziewuchy nie nosić majtek!<br><br>&lt;page nr=32&gt;<br>Inge nabrała krewetkę na widelec i podniosła do ust. Jej rude włosy zebrane w kok odsłaniały szczupłą szyję z brzoskwiniowym meszkiem. Uśmiechała się.<br>Bruno obserwował ją, pijąc riesling. "Garcia ma dobry gust" - pomyślał.<br>- Jakie pani ma ładne zęby.<br>- Tak - Inge wyszczerzyła się jak wampir. - Używam ich nocą do polowań.<br>- A
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego