zawód?</> A, mówi,<q>cyrkowiec. Nie wierzy ksiądz? Jak Boga kocham, ja zaraz księdzu udowodnię</>. A te dziewuchy w kolejce czekają. No więc człowiek zaczyna na rękach chodzić w kościele. A ta dziewczyna jedna do drugiej mówi, <q>ty, Maryśka, uciekajmy, mówi, upalne lato, pewnie mu <orig reg="tę">tą</> pokutę zadał, a ja bez majtek jestem.</></><br><vocal desc="laugh"><br><who2>Troszkę sprośne.</><br><who1>No <orig>prośny, prośny</>.</><br><who2>No.</><br><who1>No są rozmaite. Jedne sprośne, drugie mniej sprośne.</><br><who2>Ale pan sypie nimi jak z rękawa.</><br><who1>Ale lekarze? Dwóch lekarzy się spotykało no i teraz u lekarza będą kawały.</><br><who2>Panie Zbyszku, jak zapalę, bardzo się pan na mnie obrazi?</><br><who1>Nie, na balkonie.</><br><who2>Na balkonie